Przejdź do głównej zawartości

Dlaczego boimy się inności? - krótko o relatywizmie kulturowym

pixabay.com
Pierwszy wpis na niniejszym blogu, będzie dotyczył tematu, który bez wątpienia budzi wiele dyskusji. Mianowicie chciałbym poruszyć temat lęku przed obcymi kręgami kulturowymi i nie tylko. Czy ów lęk jest zasadny? W jaki sposób powinniśmy przyglądać się temu co jest dla nas inne?
Zgodnie z założeniem relatywizmu kulturowego, wszystkie kultury są równe. Dlatego też nie powinniśmy oceniać innych systemów kulturowych z punktu widzenia własnej kultury (etnocentrycznie). Oczywiście nie jest tak, że ze wszystkim musimy się zgadzać i to akceptować. Istotą jednak jest to, że daną kulturę powinniśmy spróbować poznać jako całość, jak też nie kierować się w ocenianiu stereotypami, błędnymi przeświadczeniami czy też fragmentarycznymi informacjami, których to w różnych mediach nie brakuje. Należy po prostu starać się być jak najbardziej obiektywnym.

Oczywistym jest, że w różnych częściach świata kultury się różnią. Posiadają własny system organizacyjny, zwyczaje, tradycje, światopogląd, czy wartości i wzorce. Pewnym jest też, to że różne kultury mogą się przenikać i współistnieć obok siebie, i tak zresztą jest. Jest to między innymi uwarunkowane tym, że społeczeństwa migrują w różnych celach w zasadzie od zarania dziejów. Dlatego też w wielu kulturach dostrzegalne są cechy wspólne i uniwersalne, a zwłaszcza dzisiaj w świecie zglobalizowanym, gdzie mamy znacznie ułatwione na przykład podróżowanie. Co w efekcie prowadzi do współistnienia obok siebie przedstawicieli różnych narodowości, czy grup etnicznych. Właściwie dzisiaj ciężko na świecie byłoby znaleźć kraj całkowicie jednorodny etnicznie. Poznawanie obcych kręgów kulturowych bez wątpienia jest niezwykle ciekawe i fascynujące. Nie ma z tym problemu dopóki wszystko dzieje się na odległość, kiedy jednak „odmienność” pojawia się tuż obok, mogą występować lęki i problemy z otwartością na obcych oraz zrozumieniem ich systemu kulturowego. Dlatego też powinno się podjąć próbę spojrzenia relatywnego.

Pojęcie „relatywizmu kulturowego” ukształtowane zostało za sprawą amerykańskich dyfuzjonistów i szkoły F. Boas'a. Temat samego dyfuzjonizmu, jak też i innych kierunków badawczych w antropologii kultury będę starał się w przyszłości przedstawić w osobnych artykułach.
Ruth Benedict we „Wzorach kultury” jednej z ważniejszych książek w antropologii kultury, pisze: „[...] Myśl społeczna w chwili obecnej nie ma przed sobą ważniejszego zadania adekwatne rozpatrzenie zjawiska relatywizmu kulturowego. Zarówno w dziedzinie socjologii jak i psychologii implikacje tego zjawiska mają fundamentalne znaczenie, a myśl nowoczesna, badając kontakty między ludźmi i nasze zmienne wzory, ogromnie potrzebuje zdrowego i naukowego kierunku. […] Kiedy tylko nowy pogląd zostanie zaakceptowany jako tradycyjne przekonanie, będzie jeszcze jednym bastionem wzorowego życia. Zdobędziemy wówczas bardziej realistyczną wiarę społeczną....”.1 Książka przedstawia różnorodność kultur na podstawie badań trzech plemion indiańskich. Jednakże wszystkie spostrzeżenia zawarte przez R. Benedict dotyczące cech różnych typów kultur można odnieść do wszystkich występujących na świecie kultur.

Chciałbym się tutaj również odnieść do jakiś czas temu emitowanego w jednej z komercyjnych stacji telewizyjnych, serialu dokumentalnego pt. „Wracajcie skąd przyszliście”, poświęconego między innymi właśnie spojrzeniu na odmienność kulturową. W sieci można znaleźć różne opinie na temat serialu i wiele słów krytycznych wobec produkcji, a tym samym do przedstawicieli innych niż nasz kręgów kulturowych.

Postawione w tytule artykułu pytanie, pozostawiam bez jednoznacznej odpowiedzi. Miały się tu pojawić jedynie wskazówki do tego jak można spoglądać na jakąkolwiek odmienność nie tylko pochodzącą z innych kultur, ale także tych funkcjonujących w obrębie własnej kultury, a które ją „ubarwiają”, oraz przede wszystkim, to że należy być obiektywnym, otwartym i starać się w jak największym stopniu zgłębiać wiedzę na dany temat.



1 R. Benedict „Wzory kultury”,Warszawa 2011, s. 377-378

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Ewolucja, dyfuzja kulturowa i akulturacja – drogi i koncepcje zmiany kulturowej

Zmienność jest jedną z podstawowych cech kultury. Nawet w ciągu życia jednego pokolenia można zauważyć szereg zmian zachodzących w społeczeństwie, a przede wszystkim współcześnie. Zmieniają się zwyczaje, nurty w sztuce, architekturze, literaturze, moda, zmienia się język.  Nierzadko dzieje się tak w wyniku wzajemnego wpływu na siebie zróżnicowanych kultur świata.  Dlatego też badania zmiany kulturowej interesują antropologów od dawna. Niewątpliwie jest to w ogóle kwestia interdyscyplinarna obejmująca znacznie więcej nauk humanistycznych. Akulturacja i dyfuzja kulturowa w antropologii kultury są terminami pokrewnymi, które odnoszą się do zmian kulturowych, jakie mogą zachodzić na styku różnych, odmiennych systemów kultowych. Jest to zatem zjawisko zauważalne od czasów najdawniejszych, gdyż ludzie zawsze się przemieszczali, spotykając na swojej drodze inne społeczności, nierzadko mając późniejszy wpływ na siebie. Dziś w ciągłym i postępującym procesie globalizacji, łatwości podróżowa

(Nie)Zapomniane "miejsca pamięci"

PAMIĘĆ KULTUROWA, ZBIOROWA I „MIEJSCA PAMIĘCI” Pamięć jest niezwykle ważna dla każdej społeczności. Refleksja nad pamięcią we współczesnej humanistyce jest obszernym i wieloaspektowym zagadnieniem. Dlatego też jest to kwestia zdecydowanie interdyscyplinarna, stanowiąca przedmiot badań nie tylko historyków, ale również antropologów, socjologów i kulturoznawców. Jak zauważa Astrid Erll, pamięć jest „fenomenem społeczno-kulturowym” pełniącym istotne funkcje w różnorodnych praktykach społecznych 1 . Pamięć społeczna pełni między innymi takie funkcje jak: przekazywanie wiedzy o przeszłości, kompetencji kulturowych, wzorów zachowań i wartości, współtworzy tożsamość grupową, czy też wpływa na określanie relacji między grupami sąsiadującymi. Funkcje te w obrębie danej społeczności realizowane są zazwyczaj spontanicznie 2 . Pamięć społeczna przechowuje zatem wszystkie elementy, które tożsame są z kulturą danej grupy społecznej. Dolny Śląsk kryje wiele obiektów i przestrzeni, które śmiało możn

Włochy poza szlakiem – trochę o Willanowiańczykach, Etruskach i antycznym Rzymie w północnych Włoszech #podróże

Włochy poza szlakiem – trochę o Willanowiańczykach, Etruskach i antycznym Rzymie w północnych Włoszech #podróże W lutym postanowiłem, że kupię bilety lotnicze i udam się na kulturowy wypad do północnych Włoch. Tak też zrobiłem i w ostatni weekend marca wyleciałem z Wrocławia do Bolonii, a następnie pojechałem do miejscowości Bellaria-Igea Marina, z której to miałem rozpocząć ponad tygodniową wędrówkę w regionie Emilia-Romagnia, którego stolicą jest Bolonia właśnie.  Bellaria-Igea Marina jest miejscowością typowo turystyczną, położoną nad samym Adriatykiem raptem kilkanaście kilometrów od miasta narodzin Federico Felliniego – Rimini. Poza sezonem turystycznym właściwie nic się tutaj nie dzieje. Ulice są niemalże puste, nawet w godzinach popołudniowych spotkać można tylko pojedyncze osoby (trochę więcej ludzi widać było w piątek wieczorem, ale też nie specjalnie wiele). Spacerując po ulicach miasta, najczęstszym widokiem są przygotowywane do sezonu hotele i plaże. Jednakże zasadniczym